10 lutego 2008

Fobia, milion $$$, maska i basket

Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Crap. Jednak nawet w tak bzdurnej tezie jest ziarenko prawdy - nie bez powodu budowa czaszki człowieka jest taka, że to poprzez oczy najłatwiej jest uszkodzić mózg.


Są rzeczy, których nie zrobię nawet za milion dolarów. Choć na juchę mogę patrzyć godzinami (no dobra... Znudziłbym się :) ), to mam fobię jeśli chodzi o oczy. Przeraża mnie już sam widok osoby która wpycha sobie paluchem szkło kontaktowe. Kiedy dzisiaj zobaczyłem jedno ze nagrodzonych zdjęć World Press Photo, pomyślałem: "Nie dałbym sobie tego zrobić nawet za one milion dollars" (patrz zdjęcie).


Przypomniał mi się koleś, który 20 lat temu był dla mnie archetypem twardziela: Bill Lambier z Detroit Pistons (z powodu brutalnej gry byli nazywani Bad Boys, a Bill był najbardziej brutalny w ekipie, w której występowali Isiah Thomas i najbardziej znany kosmita w NBA - Dennis Rodman).


Z taką machą na twarzy też czułbym się niepokonany - nic dziwnego, że Bill miał nastrój do bójki :)

Skoro już zeszło na zwierzenia - kiedyś zastanawiałem się, czy gdybym miał wybierać mniejsze zło, czy wolałbym stracić wzrok, czy słuch.
Kiedy przypomnę sobie niektóre sceny z filmów, widoki, i to że faceci to jednak wzrokowcy, nie mam wątpliwości.