23 lipca 2007

Age of Mythology unplugged

W ten weekend bawię z moją z córką (pewnie gra na moim komputerze, gdy piszę te słowa).
Na razie nie płakała i tylko raz wpadła w panikę ("TATO! ROOBAK!!!").
Ale moje ukochane dziecko strasznie prędko zaczyna się nudzić...

Na szczęście wczoraj odwiedził mnie Pablo ze swoją lepsza połową (jeszcze raz, dzięki, Pablito :) ).
Udało mi się... zaszantażować? uprosić? małżeństwo, by razem ze mną zabawili trochę z Moją Pierworodną.

W ruch poszło Age of Mythology - gra planszowa, będąca adaptacją gry komputerowej firmy Microsoft. Kiedy Pablo w biegu zgłębiał tajniki zasad, reszta dorosłych nieśmiało próbowała zrozumieć, co jest grane, Córa wciąż pytała "Co to? Jak to? Kiedy używa się tego-i-tego?". Pablo ma doprawdy anielską cierpliwość :) ...

Jednak udało nam się zagrać (choć wciąż do końca nie wiem, kiedy właściwie kończy się gra).
Było fajnie (Chwała, Pablo. Chwała Tobie i żonie - mała była zachwycona).

Mam nadzieję, że maleństwo nie było zbyt uciążliwe dla naszych Drogich Gości.
Nie wiem, czy cieszyć, się, czy martwić tym, że czasem nad planszami przebijał się jej uroczy(?) głos(ik)...

A jak sama gra?
Każdy gracz wybiera sobie cywilizację - Nordycy, Grecy, lub Egipcjanie.
Nie ma jednej wspólnej planszy - każdy ma kartę własnej cywilizacji, na niej figurki swoich armii, tereny, na których można umieszczać surowce, oraz miasto, w którym można budować różne domki, warsztaty, świątynie, itd.
Co kolejkę losuje się lub wybiera pakiet kart, dzięki którym można wykonywać akcje w ciągu tury.

Nasza rozgrywka skupiła się na surowcach (pula jest ograniczona i nie wystarczająca dla wszystkich graczy - przypominam, graliśmy w cztery osoby).
Najpierw adaptowaliśmy tereny, by mogły generować surowce.
Później, któryś z graczy używał karty gather (i deklarował, czy zbieramy np. tylko z gór, czy np. tylko żywność)

Zwycięstwo?
Cztery opcje:
- Wybudować cud świata (cywilizacja, anybody?)
- wygrać ostatnią bitwę (nie wytłumaczę - wciąż nie rozumiem, kiedy ta "ostatnia bitwa" miała by się odbyć - choć grały 4 osoby, nie doszło do żadnej walki)
- (zapomniałem - chyba zgromadzenie największej armii)
- wybudować najwięcej budynków

Gdybyśmy rozegrali jeszcze kilka tur, pewnie bym się dowiedział.
Ale nic straconego - córka już wymogła na mnie, że dziś, kiedy wrócę z pracy zagramy jeszcze raz...

Będzie gorąco.
Postaram się przetrwać - modlitwy w mojej intencji i trzymanie kciuków mile widziane :)